Znajomość technologii szkoleń i czas na przygotowanie |
Jak dobrze znamy się na szkoleniach? Osoby, które zamawiają szkolenia decydują o jakości tego, co dostaną uczestnicy. Dlatego powinny wiedzieć: • co chcą osiągnąć – efekt szkolenia • jakimi środkami da się to uzyskać • jak ocenić czy firma szkoleniowa taki efekt im zapewni. Zdarza się niestety zbyt często, że osoby zamawiające szkolenia nie umieją określić odpowiednio trafnie i precyzyjnie własnych potrzeb szkoleniowych. Część z nich jest do tego po prostu niedostatecznie przygotowana. Realna ocena potrzeb szkoleniowych nie jest banalnym, mechanicznym procesem zbierania informacji od innych czy też wyboru opartego o własne intuicje. Piszę tu o realnej ocenie, ponieważ nie chodzi o to, co byśmy chcieli, żeby nasi pracownicy wiedzieli czy umieli, ale o to, do jakiego wzrostu kompetencji da się ich realnie doprowadzić określonym nakładem sił i środków przy uwzględnieniu realiów związanych ze sposobem funkcjonowanie firmy i sytuacją rynkowa. Środki, to odpowiednia jakość trenera, ilość przeznaczonego na szkolenie czasu, potrzebne powtórzenia, i wiele innych czynników. Elementy te są od siebie wzajemnie zależne. I tak na przykład naprawdę dobry trener może wyszkolić grupę szybciej niż jego mniej utalentowany kolega. Oczywiście trener taki chce więcej pieniędzy za swoją pracę. Jeśli potrafimy ocenić czy nam się to opłaca możemy dokonywać trafnego wyboru. Jeśli zaś ocenić nie potrafimy, to musimy ryzykować. W ostatnim okresie firmy oszczędzają na procesie szkoleniowym. Oznacza to zbyt często, że treningi będą robić tańsi trenerzy. Rodzi to ryzyko obniżenia jakości, choć nie zawsze tak musi być. To, czy dana firma zapewni określony wynik szkolenia musimy ocenić przed jego rozpoczęciem. Na tym właśnie polega trudność. Jeśli znamy trenera to wiemy, czego można się po nim spodziewać. Choć może się zdarzyć, że będzie miał on swój gorszy dzień i poprowadzi trening gorzej niż zwykle. Jeśli trenera nie znamy, to trochę ryzykujemy. Możemy na tym źle wyjść. Ale możemy także znaleźć prawdziwą perłę i korzystać z tego odkrycia jeszcze przez długi czas. Przedstawiciele firm szkoleniowych we własnym dobrze pojętym interesie na ogół zapewniają, że zamawiający dostanie to, czego chce. Bez takich zapewnień szansa na kontrakt niebezpiecznie się oddala. Pierwsza trudność polega na tym, że musimy ocenić jak jest naprawdę. Tylko niektóre firmy ryzykują i mówią wprost o tym, co da się na szkoleniu zrobić (w określonym czasie i przy określonych nakładach) a co jest niemożliwe. Należą im się za to prawdziwe gratulacje. Druga trudność polega na tym, że zamawiający nie umie dokładnie określić tego, co chce osiągnąć. Wie to jakoś intuicyjnie i nie umie przełożyć tego na precyzyjny komunikat. Może też wstydzić się zwerbalizować własne oczekiwania wprost. Np. „nie radzę sobie z motywowaniem własnych ludzi, więc wy to za mnie zróbcie i to najlepiej na trwałe”. W takim przypadku, jeśli firma wykonująca szkolenie nie odkryje prawidłowo potrzeb szkoleniowych klienta, to szkolenie jest nietrafnie przygotowane. Może go jeszcze uratować wszechstronnie przygotowany trener, który w trakcie szkolenia zmodyfikuje jego przebieg po to, aby to, co dla klienta jest naprawdę istotne pojawiło się na treningu. Trzecia trudność występuje wtedy, gdy jedna osoba występuje z potrzebą szkolenia (np. dla swojego zespołu) a inna takie szkolenie zamawia. Istnieje wtedy niebezpieczeństwo, związane z efektem „głuchego telefonu”. Potrzeby i oczekiwania pracowników, którzy będą szkoleni mogą być nietrafnie reprezentowane, ponieważ łańcuszek pośredników pomiędzy pracownikami, którzy mają być szkoleni a trenerem, który będzie ich szkolił jest zbyt długi. Ten problem występuje także wtedy, gdy firmy szkoleniowe podzlecają zdobyte kontrakty innym trenerom i nie dopuszczają ich do bezpośredniego kontaktu z klientem. Im lepiej znamy się na szkoleniach tym trafniej możemy wybrać tematykę, firmę czy formę szkolenia. Im mniej się na tym znamy, tym bardziej zależymy od opinii innych. Warto mieć wtedy dobrych doradców. Ile mamy czasu na wybór szkolenia? Większość szkoleń powstaje z wystarczająco dużym zapasem czasu. Pozwala to na wybranie odpowiednio kompetentnego wykonawcy, miejsca na szkolenie itp. Jednak bywają szkolenia, które trzeba zrealizować szybko. Powstają one przy zmianach planów szkoleniowych lub przy okazji potrzeb, które wynikają z aktualnie wynikłych potrzeb organizacji. Nie mamy wtedy czasu na staranne wybory. Albo mamy już odpowiednio kompetentną i wszechstronną firmę szkoleniową, albo jesteśmy zdani na pośpieszny wybór i zwiększoną porcję ryzyka. Przy szybko powstających szkoleniach o nietypowym profilu zdarza się, że firma szkoleniowa, która je dostaje nie jest na nie odpowiednio przygotowana. Wykonuje je wtedy własnymi siłami (ryzykując wpadkę) lub zleca innemu trenerowi i wykonuje pod własnym szyldem. Przy pośpiesznie powstających szkoleniach trudniej jest także wybrać odpowiedni ośrodek szkoleniowy czy też zapoznać się ze specyfiką funkcjonowania szkolonej grupy osób. Ile mamy pieniędzy na to szkolenie? To jest istotna kwestia. Wielkość budżetu szkoleniowego wiele umożliwia. Wiele, choć nie wszystko. Nie jest wcale tak, że pieniądze gwarantują najwyższy poziom szkoleń. Dają jednak swobodę manewru i pozwalają przyspieszyć procesy wyboru. Jeśli mamy niższy budżet szkoleniowy, to musimy z reguły więcej popracować po to, aby uzyskać odpowiednio wysoką jakość szkolenia. c.d.n Kazimierz F. Nalepa Prawa autorskie TMTgroup.pl Piszcie do nas, będziemy odpowiadać na wasze e-maile:
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Chętnie udzielamy praw do używania naszych tekstów. Wymaga to jednak pisemnej zgody. Proszę się z nami kontaktować. |